Trener Unionu Berlin ocenił Tymoteusza Puchacza. "Mamy trochę do zrobienia"

Obaj Polacy dopiero rozpoczynają przygodę z Unionem. Puchacz przeszedł do tego klubu z Lecha Poznań za 3,5 mln euro. Wszołek trafił do Berlina na zasadzie wolnego transferu po wygaśnięciu kontraktu z Legią.

Polski duet zaprezentował się w nowych barwach w towarzyskim meczu z trzecioligową Viktorią Berlin. Union wygrał 5:2. Puchacz swoim błędem przyczynił się do straty drugiego gola.

- Ważne jest, że naprawdę chciał wystąpić w starciu z Viktorią. Był trochę zdenerwowany. Wciąż mamy trochę do zrobienia - przyznał Fischer.

Lepiej zaprezentował się Wszołek. Szwajcarski szkoleniowiec ocenił go pozytywnie.

- Jego wejście było odświeżające dla drużyny. Stwarzał niebezpieczeństwo pod bramką rywali. Właśnie tego oczekujemy - powiedział Fischer.

Union ma jeszcze trochę czasu na przygotowania do nowego sezonu. Pierwsze spotkanie rozegra 8 sierpnia w Pucharze Niemiec. Jego rywalem będzie klub Turkgucu Monachium.