Trener Wisły Kraków: Skończyć sezon wśród najlepszych zespołów

Trener Wisły Kraków: Skończyć sezon wśród najlepszych zespołów
Laszlo Szirtesi/Shutterstock
Na poniedziałkowej konferencji prasowej Wisła Kraków zaprezentowała nowego szkoleniowca pierwszej drużyny Joana Carrillo, który posadę tę objął pod koniec grudnia minionego roku. Było to także premierowe spotkanie trenera Białej Gwiazdy z przedstawicielami krakowskich mediów.
Hiszpański opiekun Wiślaków nie krył radości z objęcia sterów w drużynie spod Wawelu. - Dziękuję Pani Prezes i Manuelowi Junco za miłe słowa. Jestem szczęściarzem, że mogę być tutaj w tym miejscu jako pierwszy trener. Jestem bardzo zadowolony nie tylko dlatego, że będę częścią klubu z tak bogatą historią, mającym wspaniałych i oddanych fanów, ale także dlatego, iż mogę pracować z ludźmi, którzy mają jeden cel - pragną Wisłę poprowadzić do sukcesu, a ja chciałbym pomoc mi w osiągnięciu tego celu. Dlatego też mam nadzieję, że uda mi się należycie im odwdzięczyć za nadzieje i zaufanie, które pokładają w mojej pracy - zaczął trener Joan Carrillo.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kształt sztabu szkoleniowego nieco uległ zmianie, bowiem uzupełniony został o dwie osoby. Swoje posady zachowali także trenerzy Kazimierz Kmiecik, Radosław Sobolewski, Goncalo Feio oraz analityk Mariusz Kondak. - Myślę, że logicznym krokiem jest docenianie ludzi, którzy pracowali tutaj wcześniej wraz z trenerem Ramírezem, ponieważ zależy im na dobru całego klubu. Ludzie ci są bez wątpienia profesjonalistami, dlatego część sztabu szkoleniowego pozostaje niezmieniona. Nie mam na myśli trenera przygotowania fizycznego, gdyż tutaj nastąpi zmiana. Dojdzie do nas także Matyas Czuczi, z którym miałem okazję pracować w Hajduku i Videotonie - nakreślił.
Hiszpański trener Wisły pracował niegdyś u boku tak wybitnych szkoleniowców, jak Mauricio Pochettino czy Paulo Sousa. O jaką wiedzę dzięki tej współpracy wzbogacił się szkoleniowiec Białej Gwiazdy? - Doceniam, że pytanie zostało zadane po hiszpańsku. Chcę tym samym podkreślić, że moim celem jest nauka języka polskiego, co jest dla mnie kluczowe. Każdy trener charakteryzuje się czymś innym, bo nie ma jednej filozofii i określonego sposobu na wygrywanie meczów. Nikt nie jest w stanie wygrywać zawsze. Współpraca z tymi dwoma trenerami dała mi wiele, starałem się wyciągnąć to, co najlepsze i nauczyć się tego, czego mi brakowało. Każdy szkoleniowiec jest inny, jedni umieją bardzo dobrze przekazywać wiedzę, inni są dobrymi metodykami, z kolei inni posiadają walory taktyczne - analizował.



Na pytanie, jakie cele stawia przed sobą nowy trener 13-krotnego mistrza Polski, odpowiedział: - Przede wszystkim zależy mi na przygotowaniu drużyny tak, aby wygrywała jak największą liczbę meczów i doszła jak najdalej. Zdaję sobie sprawę, że w tym wyścigu startujemy z pola numer 8, ale mamy czas, aby skończyć ten sezon wśród najlepszych zespołów. Kluczem jest niepoprzestawanie na awansie o jedną pozycję w górę, lecz trzeba cały czas piąć się jak najwyżej. Chciałbym też przekonać zawodników i wszystkich wokół, że nie będzie zadowalał nas remis, a wygrywanie meczów. Bo tego wymaga od nas klub i fani. Jeśli będzie nam towarzyszyć taka idea, to na pewno rezultaty przyjdą.
Dziennikarzy zgromadzonych na konferencji prasowej interesowała również sytuacja kadrowa drużyny Białej Gwiazdy. Jak wygląda ona na dzień inauguracji przygotowań do rundy wiosennej? - Zdołaliśmy podczas przerwy przenalizować stan zdrowotny piłkarzy. Jeśli chodzi o Frana Véleza to wrócił do Krakowa i będzie trenował wraz z całą drużyną. Niestety na tym etapie nie będą mogli z nami ćwiczyć Zdeněk Ondrášek, Marko Kolar i Iván González, którzy wymagają planu dostosowanego do ich potrzeb. Widać postęp i jesteśmy na dobrej drodze, aby ich odzyskać. Dojście do siebie po kontuzji to proces, który wymaga czasu - kontynuował.



Szkoleniowiec Wisły ze skrupulatnością przyglądał się dotychczasowym spotkaniom z udziałem Wiślaków. W jego głowie pojawił się już plan, który chce skrupulatnie realizować w Krakowie. - Zauważyliśmy, że praca, którą wykonał poprzedni trener była dobra, ale wiadomo, że nasz zespół jak każdy inny ma braki, co chcemy wyeliminować, zostawiając pozytywne aspekty. Na pewno naszym celem jest stworzenie zespołu, który będzie w stanie rywalizować z każdym. Chcemy wprowadzić dyscyplinę i spokój w defensywie, co przełoży się na szybkość i więcej możliwości w konstruowaniu ataków. Z punktu statystycznego, patrząc na liczbę zdobytych i straconych bramek, to logiczne jest, że jeśli zespół straci jedną, to musi zdobyć co najmniej dwie - analizował.



Joan Carrillo odniósł się również do kwestii ewentualnych transferów. Jakiego typu piłkarze znajdują się na celowniku krakowskiego klubu? - Nie ma dla nas znaczenia ani narodowość ani wiek, bo cały czas będziemy szukać równowagi i rozwiązania najlepszego dla Wisły. Kiedy kontaktuje się ze mną manager jakiegoś zawodnika, pierwsze co robię, to przekazuję kontakt Manuelowi, dopiero później wspólnie analizujemy tę propozycję. Zdaję sobie sprawę, że najlepiej byłoby, gdyby grało w Wiśle jak najwięcej Polaków. Priorytetem są zawodnicy, którzy będą mogli dać jak najwięcej klubowi - zakończył wypowiedź trener Joan Carrillo.
Źródło: wisla.krakow.pl

Przeczytaj również