Turowski: Dużo od siebie wymagam i nie potrzebuję dodatkowego ciśnienia

Turowski: Dużo od siebie wymagam i nie potrzebuję dodatkowego ciśnienia
Andrzej, wikicommons
- Złamanie palca było poważne, bo groziła mi amputacja - wyznał Marcin Turowski w rozmowie z oficjalnym serwisem Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
Wychowanek Stali Toruń sezon żużlowy 2017 zakończył w szpitalnym łóżku po upadku w finale Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w Grodzie Kopernika. Z tego powodu nie mógł wystąpić w dwumeczu barażowym z "Aniołami".
Dalsza część tekstu pod wideo
- Najważniejsze, że radzę sobie ze sprzęgłem. Jak jadę motocyklem, to o tym nie myślę, niemniej jednak ciągle uczęszczam na zabiegi rehabilitacyjne - ujawnił Turowski.
- Po roku w Gdańsku moje umiejętności i charakter się poprawiły. Niedawno skończyłem 18 lat i uważam, że mam jeszcze chwilkę na to, aby skutecznie walczyć z seniorami. Nie jest to moment by krzyczeć, że regularnie będę z nimi wygrywał - stwierdził zawodnik zespołu z Trójmiasta.
- Wszystko zweryfikuje tor. Ja chcę się skupić na sobie i robić swoje najlepiej jak to będzie możliwe. Dużo od siebie wymagam i nie potrzebuję dodatkowego ciśnienia. Zrobiłem postęp w tym klubie i jestem zadowolony z jazdy dla Wybrzeża. Otrzymałem wszystko, co miałem obiecane. Klub nie robi nam z niczym pod górkę - dodał Turowski.

Przeczytaj również