Tym różnią się treningi Rakowa Częstochowa i Red Bulla Salzburg. "Nie mówię, że jest to lepsze, czy gorsze"

Piątkowski po zakończeniu sezonu opuścił Raków Częstochowa i dołączył do drużyny Red Bulla Salzburga. Mistrz Austrii zapłacił za reprezentanta Polski 5 mln euro.

21-latek ma za sobą już pierwszy występ w barwach nowego klubu. Defensor z dobrej strony pokazał się w towarzyskim meczu z Atletico Madryt.

Maciej Zieliński w ostatnim czasie przebywał w Salzburgu. O metodach stosowanych przez mistrzów Austrii opowiedział dla "newonce.sport".

- Pierwszą rzeczą, którą zobaczyliśmy, był ośrodek w Thalgau. Nazywa się „Red Bull Athlete Performance Center” i tam odbywają się wszystkie badania kierowców Formuły 1, skoczków i innych sportowców koncernu. Zaskoczyło mnie to, że z zewnątrz wygląda to jak zwykła chatka, stodoła nawet. Austriacy nie lubią przepychu - oznajmił.

- Niektórzy mogą pomyśleć, że w Salzburgu złoto leje się z dachu, a tego w ogóle tam nie ma. Widać, że każde euro jest bardzo dobrze zaplanowane. Piłkarz ma wszystko, czego potrzebuje, ale nie odczuwa, że to jakaś siedziba NASA - dodał.

- Raków, gdy miał dwa treningi dziennie, to rano robił siłownię, a po południu boisko. Red Bull robi odwrotnie: najpierw jest gra, a potem siłownia. Nie mówię, że jest to lepsze, czy gorsze, jest to po prostu inne. Jest to detal, który trzeba wziąć pod uwagę, żeby dopasować jak najbardziej efektywny trening - zakończył.