Tyson Fury zdradził, z kim chce zawalczyć w ringu. Padły dwa mocne nazwiska [WIDEO]

Już 17 lutego miało dojść do długo wyczekiwanego starcia Tysona Fury’ego z Ołeksandrem Usykiem. Z powodu kontuzji odniesionej przez Brytyjczyka na jednym z treningów, konfrontacja ta nie dojdzie do skutku w pierwotnym terminie. Finalnie została ona przesunięta na 18 maja.

Uraz odniesiony przez 35-latka rozwścieczył kibiców. W internecie nie brakowało głosów na temat ewentualnego oszustwa Brytyjczyka. Fani zarzucają mu, że ten celowo doznał kontuzji. Część z nich wysyła nawet utytułowanego pięściarza na przedwczesną emeryturę.

W środę Fury udzielił odpowiedzi kibicom. Jak przyznał, nie zamierza on kończyć kariery. Brytyjczyk wytypował nawet kolejnych rywali.

Po starciu z Usykiem ma on w planach konfrontację z Anthonym Joshuą. W przyszłości chciałby zaś raz jeszcze zawalczyć z Francisem Ngannou.

- Ciągle słyszę, że powinienem przejść na emeryturę. Nie zrobię tego. Mam jeszcze zamiar walczyć z Usykiem, przynajmniej raz, może dwa z Joshuą, a potem znowu będę walczył z Ngannou. A to dopiero początek. Nigdzie się nie wybieram. Nigdzie - przyznał.

Tyson Fury jest urzędującym mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC. Do tej pory stoczył on 35 walk. Zanotował w nich 34 zwycięstwa oraz jeden remis.