UEFA wszczęła postępowanie przeciwko Legii po spotkaniu z Astaną. Chodzi o przedmeczową oprawę

Mistrz Polski wygrał w rewanżu z FK Astaną 1:0, ale pożegnał się z Ligą Mistrzów w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów - porażka w pierwszym spotkaniu 1:3. Pozostała im teraz walka o Ligę Europy - w czwartej rundzie zmierzą się z mołdawskim Sheriffem Tyraspol. 

Przed meczem z mistrzami Kazachstanu mogliśmy zobaczyć efektowną oprawę upamiętniającą rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Na stadionie pojawił się transparent w języku angielskim - "During the Warsaw uprising Germans killed 160 000 people. Thousands of them were children" ("Podczas Powstania Warszawskiego Niemcy zabili 160 000 ludzi. Tysiące z nich były dziećmi"). Widzieliśmy ponadto podobiznę dziecka w polskim mundurze oraz niemieckiego żołnierza, przykładającego pistolet do głowy dziecka.

Przedmiotem postępowania UEFA będzie między innymi "niedozwolony" transparent, a także niedrożne drogi ewakuacyjne. Europejska federacja może ukarać Legię, a decyzję podejmie 17 sierpnia.

Całą sprawę skomentował również Michał Listkiewicz w wywiadzie dla serwisu WP Sportowe Fakty. - Przede wszystkim środowa oprawa to była zupełnie inna sytuacja niż wcześniejsze kłopoty klubu. Sądzę, że skończy się na pogrożeniu palcem i przypomnieniu zasad obowiązujących podczas europejskich rozgrywek. W UEFA pracują przecież inteligentni ludzie, znający historię i polityczne tło. Wiedzą, że pamięć o powstaniu to dla Polaków świętość - powiedział.