Eden Hazard będzie czarował na EURO? "To może okazać się jego przewagą"

Taktyka nie zmieniła się za bardzo na przestrzeni ostatnich kilku lat. Kiedy wszyscy są zdrowi, łatwo jest przewidzieć wyjściową jedenastkę. W 26-osobowej kadrze na turniej w zasadzie nie ma żadnych nowych twarzy.

Belgowie zagrają w ustawieniu 3-4-3, czyli tym samym, które stosują od pięciu lat pod wodzą Roberto Martineza - z jednym wahadłowym nastawionym bardziej defensywnie oraz ofensywnym pomocnikiem pełniącym tę rolę na lewym skrzydle.

Główny temat do dyskusji stanowiła w ostatnich miesiącach forma Edena Hazarda w Realu Madryt. Ten zmaga się z kontuzjami i nie występował w reprezentacji od listopada 2019 roku.

- Jestem przekonany, że zobaczymy podczas mistrzostw Europy najlepszego Edena Hazarda - zapewnił jednak Martinez. - Eden zawsze grał dla nas na wysokim poziomie i odgrywa ważną rolę. Nigdy nie rozczarowuje. W minionych tygodniach zobaczyłem “głodnego” Edena. Znowu się uśmiecha. Nie grał ostatnio wiele, ale to może okazać się jego przewagą. Dołączy do kadry jako nowy, młody zawodnik.

Martinez ma do podjęcia decyzje w środku pomocy. Axel Witsel nadal dochodzi do zdrowia po zerwaniu ścięgna achillesa w styczniu tego roku. Trwa wyścig z czasem, ale Belgia poczeka z zastępstwem do ostatniej chwili, jeśli będzie to konieczne.

- Nie mogę zagwarantować, że będę na tyle zdrowy, by rozegrać podczas Euro sześć lub siedem meczów - przyznał sam piłkarz. - Walczę jednak niczym wojownik, by zdążyć wyleczyć się na czas.

Witsel jest uważany przez Martineza za ważnego gracza. To zawodnik o wyjątkowej charakterystyce, który zapewnia drużynie dodatkową równowagę i jest kluczowy w fazie wyprowadzenia piłki oraz zabezpieczenia podstarzałej linii obrony. Toby Alderweireld (32 lata), Jan Verthongen (34) i Thomas Vermaelen (35) w komplecie zbliżają się do końca swoich karier i nie stanowią już najbardziej ruchliwego tercetu.

Jeśli Witsel nie zdoła wyleczyć się na czas, jego miejsce w podstawowym składzie zajmie Leander Dendoncker lub Youri Tielemans.

Ten pierwszy nie gra podaniami równie znakomicie co Witsel, ale ma inne atuty. Kevin De Bruyne i Tielemans są tymczasem do siebie dość podobni. Obaj lubią ryzykowne podania i dyktowanie tempa gry, choć ten ostatni uważa, że mogą z powodzeniem grać razem.

- To zależy od zadań, jakie wyznaczy nam trener - skomentował.

Pozostanie selekcjonerem reprezentacji Belgii przez pięć kolejnych lat nie znajdowało się początkowo w jego planach, ale Martinez pokochał wraz ze swoją rodziną życie w Waterloo, blisko pola bitwy, na którym poległ Napoleon. Hiszpana awansowano do roli dyrektora technicznego Belgijskiego Związku Piłki Nożnej, pracującego nad długofalową wizją rozwoju futbolu w tym kraju. Zachęcił on też swoich podopiecznych, by zapisali się na kursy trenerskie. Wielu z nich znajduje się obecnie w ich trakcie. Pozostaje dużym optymistą.

- Dla mnie Belgia jest wręcz zanadto skromna - zauważył. - Powiedzenie tutaj, że jest się dobrym i że chce zrobić się wszystko, co możliwe, żeby wygrać, wydaje się niemal powodem do wstydu.

Jako, że jesteśmy małym narodem, nie mamy tak naprawdę jednego chłopca z pierwszych stron gazet. Jeśli chodzi o ikonę, jest nią Hazard. W pewnym momencie był on najczęściej wykorzystywanym zawodnikiem w reklamach, z powodu swojego “czynnika X”, choć większość umów komercyjnych zawierano z całą reprezentacją Belgii. To zrobiło z drużyny, która od lat zajmuje pierwsze miejsce w rankingu FIFA, silniejszą markę niż jakakolwiek jednostka. Belgijski Związek Piłki Nożnej ma podpisanych wiele umów ze sponsorami, którzy wykorzystują wizerunek reprezentacyjnych piłkarzy. Ich twarze znajdują się na batonikach czy puszkach piwa i napojów bezalkoholowych. Największa fabryka piwa wyprodukuje nawet specjalne, zabarwione na czerwono piwo z okazji finałów mistrzostw Europy, podczas gdy producent hamburgerów będzie miał w swojej ofercie kanapkę pod nazwą “Czerwony Diabeł”.

Jeremy Doku zadebiutował w reprezentacji Belgii we wrześniu ubiegłego roku i wkrótce potem przeprowadził się za wielkie pieniądze do Rennes. Jako że 12 miesięcy temu miał na swoim koncie dopiero 28 występów w barwach Anderlechtu oraz żadnego doświadczenia w rozgrywkach międzynarodowych, prawdopodobnie nie znalazłby się na liście powołanych. Teraz - ze swoją szybkością i dryblingiem, a także doświadczeniem gry w Lidze Mistrzów w trakcie niezłego sezonu w Rennes - będzie “jokerem”.

Courtois; Vermaelen, Vertonghen, Alderweireld; Thorgan Hazard, De Bruyne, Dendoncker, Meunier; Eden Hazard, Mertens; Lukaku.

“Freed from Desire” w wykonaniu Gali było naszym przebojem podczas mistrzostw świata w 2018 roku. Puszcza się go na Stadionie Króla Baudouina w Brukseli po zdobywanych bramkach, czyli wiele razy w ostatnich latach. Włoska piosenkarka wystąpiła z tym utworem po tym, jak Belgia zakwalifikowała się na mistrzostwa Europy. Eden Hazard, który naprawdę lubi tę piosenkę, wszedł wtedy na scenę i wręczył jej koszulkę.

Inną często śpiewaną piosenką przez kibiców jest “Waar is da feesje” (w tłumaczeniu: “gdzie jest impreza?”). Wymyślił ją nauczyciel, który wykrzyczał ten motywacyjny cytat w klasie, do swoich studentów. Ci odpowiedzieli: “Hier is da feesje” (“tu jest impreza”). Później zaczął skandować ją na stadionie KV Mechelen, klubu belgijskiej ekstraklasy. Stała się tak popularna, że zespół Pitaboys zamienił ją w utwór.

“Binnen!” “W środku!”

Kiedy Belgia zdobyła bramkę.

“TousEnsemble.” “Wszyscy razem.”

“Stop met breien!” “Przestańcie robić na drutach!”

Kiedy Belgia gra za dużo w poprzek boiska.

“Ou est Fellaini?” “Gdzie jest Fellaini?”

Toby Alderweireld przekazał komputery i tablety na rzecz szpitali, dzięki czemu osoby starsze oraz chorzy mogli utrzymać kontakt z rodziną.

Kristof Terreur pisze dla dziennika Het Laatste Nieuws

Obserwujcie go na Twitterze @HLNinEngeland

***

Pozostałe teksty z serii EUROekspert powstałe we współpracy z The Guardian znajdziesz TUTAJ