"Gdyby Małecki mi nawrzucał, już by go nie było w zespole"

- Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy w stanie wygrywać wszystkich meczów i że czasem może przytrafić się porażka. Ale jeśli kibice będą wychodzić ze stadionu z przekonaniem, iż zawodnicy zrobili co w ich mocy, żeby zwyciężyć, a my wrócimy do szatni z takim samym wnioskiem, wszystko będzie w porządku - mówi trener Dariusz Wdowczyk w rozmowie z oficjalną witryną klubową.


Dalsza część tekstu pod wideo


- Jakiś czas temu pojawiło się ogólne zapytanie, a ja wyraziłem zainteresowanie. Ostateczna rozmowa miała miejsce tydzień temu w sobotę. Po niej wsiadłem w pociąg i przyjechałem do Krakowa. Można powiedzieć, że nie zastanawiałem się zbyt długo nad tą propozycją




- Wiem, że kibice będą oczekiwali, żebyśmy grali ofensywnie i wysoko wygrywali. Jeżeli połączymy te dwie rzeczy to wszyscy będą zadowoleni. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie jesteśmy w stanie wygrać wszystkich meczów. Że czasami drużynie przytrafi się porażka, ale jeśli kibice będą wychodzić ze stadionu z przekonaniem, że zawodnicy zrobili wszystko, co w ich mocy, żeby wygrać, a my wrócimy po meczu do szatni z takim samym wnioskiem to wszystko będzie w porządku. Kibice są w stanie wybaczyć porażkę. Ważne jest, żeby odbudować się w następnym spotkaniu. Oczywiście chciałbym, aby drużyna grała efektownie i skutecznie. Strzelmy zawsze jedną bramkę więcej niż przeciwnik -




Oczywiście rozmawiałem już z Patrykiem, ale cała sytuacja została mocno rozdmuchana w Szczecinie po tym, jak został zdjęty z boiska, kopnął w ławkę i powiedział coś pod nosem. Media przedstawiły tę sytuację w taki sposób, że nawrzucał coś Wdowczykowi. Gdyby coś takiego miało miejsce, to Patryka nie byłoby już w zespole. Nie usłyszałem żadnego wulgaryzmu pod moim adresem. Frustracja zawodnika? Coś czasami się zdarza. Patryk nie był szczęśliwy, że schodzi z boiska - taki ma charakter. Pewnych granic oczywiście nie można przekraczać. Wytłumaczyliśmy sobie wszystko. Ma taki, a nie inny temperament. Czasem trzeba go hamować, bo chce zrobić już i teraz, ale potrzebna jest cierpliwość. Dużo rozmawiamy i tak naprawdę mamy dobre relacje

Przeczytaj również