Wicelider odżył po laniu w Warszawie. Błysk talentu 17-letniego kadrowicza Sousy [WIDEO]

Wicelider odżył po laniu w Warszawie. Błysk talentu 17-letniego kadrowicza Sousy [WIDEO]
Szymon Górski / Press Focus
Pogoń podniosła się z kolan i łatwo nie odda drugiej pozycji w Ekstraklasie. W 24. kolejce “Portowcy” dość łatwo rozprawili się z Wisłą Płock, pokonując ją 2:0. Asystę przy jednej z bramek zaliczył Kacper Kozłowski.
Płocczanie i szczecinianie mierzyli się w tym sezonie już dwukrotnie. Za każdym razem mecze kończyły się remisami. Za pierwszym razem, w listopadzie, konieczne było wyłonienie zwycięzcy w ramach rozgrywek o Puchar Polski. Pogoń awansowała po rzutach karnych. Niecałe dwa tygodnie później podczas ligowych zmagań w Płocku nie padła ani jedna bramka. W zeszłym tygodniu wicelider właściwie stracił szansę na mistrzostwo przegrywając z pewnie prowadzącą w tabeli Legią 2:4. “Nafciarze” wciąż nie są pewni utrzymania, a w dodatku od Walentynek pozostawali bez zwycięstwa.
Dalsza część tekstu pod wideo
Gospodarze rozpoczęli odważniej niż w poprzednim meczu. Już w pierwszej minucie bliski szczęścia był Michał Kucharczyk po świetnej indywidualnej akcji Sebastiana Kowalczyka. Pomocnik Pogoni minimalnie minął się z piłką. Niedługo potem Kowalczyk chciał głową zaskoczyć Krzysztofa Kamińskiego, ale młody bramkarz Wisły bez problemu chwycił futbolówkę.
Defensywa gości w końcu skapitulowała w 16 minucie. Na skraju pola karnego Kacper Kozłowski zakręcił Angelem Garcią i dośrodkował wprost na głowę Adriana Benedyczaka. Piękna akcja dwóch wychowanków zakończona bramką.
Świeżo upieczony reprezentant Polski mógł jeszcze sam wpisać się na listę strzelców pod koniec pierwszej połowy, gdy najpierw próbował podania, które zostało zablokowane, a po chwili uderzył, ale bramkarz płocczan nawet nie musiał interweniować.
W drugiej połowie do pracy wzięli się podopieczni Radosława Sobolewskiego. Po rozegraniu z rzutu rożnego “główką” strzelał Alan Uryga, ale trafił jedynie w poprzeczkę. Generalnie najwięcej zagrożenia dla Pogoni pochodziło ze stałych fragmentach gry rywali. “Portowcy” próbowali podwyższyć wynik, kiedy Alexander Gorgon groźnie uderzał z dystansu. Na miejscu jednak był Kamiński.
Kropkę nad “i” postawił Kucharczyk. Były legionista wykorzystał dwa błędy w obronie Płocka, popędził w “szesnastkę” przeciwnika i płaskim, mierzonym strzałem pokonał Kamińskiego. To trzeci mecz z ostatnich czterech, kiedy “Kuchy” trafia do bramki.
Wisła po stracie drugiego gola mogła szybko złapać kontakt. Patryk Tuszyński sprytnie próbował przelobować Stipicę, ale piłka zatrzymała się na słupku. Pogoń miała jeszcze szansę na upokorzenie gości, lecz bramka zdobyta przez Adama Frączczaka została cofnięta przez sędziów VAR, którzy dopatrzyli się w akcji szczecinian pozycji spalonej. Skończyło się na 2:0.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz10 Apr 2021 · 17:00
Źródło: własne

Przeczytaj również