Wojciech Stawowy rozgoryczony po nieudanym debiucie w ŁKS-ie Łódź. "Nie wyglądało to tak, jakbym chciał"

Wojciech Stawowy rozgoryczony po nieudanym debiucie. "Nie wyglądało to tak, jakbym chciał"
ŁKS
Trener Łódzkiego Klubu Sportowego, Wojciech Stawowy, nie krył rozgoryczenia po przegranej z Górnikiem Zabrze 0:1 (0:1) w pierwszym sobotnim meczu 27. kolejki rozgrywek PKO Ekstraklasy.
Czternastokrotni mistrzowie Polski po dziewiątym zwycięstwie w sezonie awansowali na jedenaste miejsce w tabeli. Beniaminek doznał natomiast siedemnastej porażki w bieżących rozgrywkach i pozostał ostatni w klasyfikacji.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie odcisnąłem na drużynie jeszcze takiego piętna, żeby już zmienić obraz i oblicze ŁKS-u, choć oczywiście biorę odpowiedzialność za tę porażkę - przyznał Stawowy dla oficjalnego serwisu dwukrotnych mistrzów Polski.
- Przystępowaliśmy do tego spotkania w innych nastrojach. Wiadomo, że jesteśmy w takiej sytuacji, iż każdy punkt jest na wagę złota. Nie możemy przegrywać kolejnych spotkań, ale nie zagraliśmy dobrze - podkreślił opiekun beniaminka.
- Nie wyglądało to tak, jakbym chciał, ale nie mam pretensji do zawodników. Może gdzieś ten stres nie został wystarczająco ściągnięty z nich. Za dużo było grania w poprzek boiska i za dużo było grania do tyłu. Górnik czekał na kontrataki i dobrze się bronił. Być może gdyby udało się wykorzystać chociaż jedną okazję, a parę ich było, ten mecz wyglądałby inaczej. Pierwsza połowa była jednak zbyt senna - dodał Stawowy.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik30 May 2020 · 21:58
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również