Wygrani i przegrani powołań Santosa. Oto najwięksi nieobecni. "Duże zaskoczenie, może czuć niedosyt"

Wygrani i przegrani powołań Santosa. Oto najwięksi nieobecni. "Duże zaskoczenie, może czuć niedosyt"
Piotr Matusewicz/Pressfocus
Fernando Santos ogłosił powołania na wrześniowe mecze eliminacji do Mistrzostw Europy z Wyspami Owczymi i Albanią. Portugalczyk niespodziewanie sięgnął po pomijanych wcześniej graczy. Zaskoczenia są także wśród niepowołanych piłkarzy.
Powroty “starej gwardii”, niespodzianka wśród bramkarzy i kilku zawodników wykluczonych z powodu urazów. Fernando Santos ogłosił nazwiska piłkarzy, którzy będą rywalizować z Wyspami Owczymi i Albanią we wrześniowych meczach eliminacyjnych do mistrzostw Europy. Jak zwykle po ogłoszeniu powołań możemy mówić o największych wygranych, jak i o tych, którzy mają prawo być rozczarowani brakiem wezwania na zgrupowanie. Pod uwagę braliśmy graczy gotowych do gry, zatem nie bierzemy pod uwagę kontuzjowanych piłkarzy, jak np. Przemysława Frankowskiego, Przemysława Wiśniewskiego czy Arkadiusza Recy. Każdy z nich był powołany na poprzednie mecze reprezentacji, ale teraz problemy zdrowotne wykluczyły ich udział w najbliższych spotkaniach. Kto może czuć się wygranym a kto przegranym po ogłoszeniu listy zawodników? Oceniamy decyzje selekcjonera.
Dalsza część tekstu pod wideo

Wygrani

Grzegorz Krychowiak
To niewątpliwie największy wygrany ze wszystkich zawodników powołanych przez Santosa na wrześniowe mecze. Po mundialu wydawało się, że era Grzegorza Krychowiaka w kadrze dobiegła końca, a sam zawodnik nie ukrywał w mediach rozżalenia decyzją nowego selekcjonera. “Krycha” miał żal, że Portugalczyk choćby nie zadzwonił do niego z informacją o tym, że w kadrze już nie zagra. Jak widać, Santos miał ku temu wyraźny powód. Piłkarz saudyjskiego Abha FC wraca bowiem do reprezentacji Polski. To decyzja, która od razu wzbudziła sporo kontrowersji. Krychowiak wciąż jest bowiem kojarzony z siermiężnym stylem prezentowanym przez kadrę podczas mundialu, a dodatkowo ma konflikt z lekarzem kadry, Jackiem Jaroszewskim. Jak widać, te aspekty nie miały jednak wpływu na decyzję Santosa, który nie był zadowolony z gry środkowych pomocników we wcześniejszych meczach.
Kamil Grosicki
Drugi reprezentant “starej gwardii” wśród powołanych. Paradoksalne jest to, że gdy Kamil Grosicki prezentował naprawdę wysoką formę, to nie znalazł uznania w oczach Fernando Santosa. Dziś jego powołanie może nieco dziwić, bowiem “Grosik” wyraźnie obniżył loty względem choćby rundy wiosennej poprzedniego sezonu.
Powołanie Grosickiego może mieć jednak swój ukryty cel. W końcu skrzydłowy Pogoni Szczecin wcale nie musi być piłkarzem pierwszego wyboru, ale w roli dżokera już niejednokrotnie udowadniał, że potrafi dać wiele dobrego. Patrząc na poprzednie mecze reprezentacji Polski, być może czegoś takiego poszukuje właśnie selekcjoner.
Paweł Dawidowicz
Powołanie dla Pawła Dawidowicza wisiało w powietrzu, a być może sam zawodnik powalczy na zgrupowaniu o coś więcej, aniżeli tylko miejsce na ławce rezerwowych. Dobry początek sezonu w barwach Hellasu Werona pozwala w to wierzyć, tym bardziej, że obsada środka defensywy w reprezentacji Polski to wciąż temat otwarty. Dawidowicz był pewniakiem do powołań już w przypadku poprzedniego zgrupowania, ale wtedy przeszkodziła mu kontuzja. Teraz może mieć dobrą okazję, aby przekonać do siebie na dłużej Fernando Santosa.
Adrian Benedyczak
Ofensywny gracz włoskiej Parmy to kolejny wygrany powołań na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Jak potwierdził selekcjoner, już od pewnego czasu był on na jego radarze:
- Dobrze gra w środku, ale radzi sobie też na lewym skrzydle, pojawia się w polu karnym przeciwnika, ma inne cechy niż reszta powoływanych zawodników - komplementował zawodnika selekcjoner reprezentacji Polski. Benedyczak do tej pory świetnie radził sobie w meczach drużyn młodzieżowych, teraz czas zaznaczyć swoją obecność w dorosłej kadrze.

Przegrani

Kamil Grabara
Spory niedosyt może czuć świeżo upieczony uczestnik fazy grupowej Ligi Mistrzów, Kamil Grabara. Po tym jaką formę prezentował ostatnio w barwach Kopenhagi, a także w obliczu sportowego regresu Bartłomieja Drągowskiego, powołanie dla niego wydawało się oczywistym ruchem. Nic z tych rzeczy. W obsadzie bramki nie mamy żadnych zmian względem czerwcowego zgrupowania, a Grabara wciąż musi poczekać na swoją szansę. To na pewno spore zaskoczenie, tym bardziej, że na ostatniej prostej okna transferowego bramkarza mistrza Danii łączy się z ciekawymi kierunkami transferu. Na pewno mocniejszymi, aniżeli grająca na poziomie Serie B Spezia z Drągowskim w składzie.
Krystian Bielik
Kolejny piłkarz, który może mówić o sporym rozczarowaniu. Bielik sezon na boiskach angielskiej Championship rozpoczął od solidnych występów w barwach Birmingham, co w jego przypadku nie jest niczym nowym. Niestety, ostatnie popisy pomocnika w barwach reprezentacji Polski nie wypadały najlepiej, a to nie umknęło oczom Fernando Santosa. Bielik, przynajmniej na razie, od zgrupowań drużyny narodowej będzie musiał odpocząć.

Przeczytaj również