"Z taką kadrą Legii będzie trudno grać". Były kadrowicz narzeka na transfery stołecznych. Tu widzi problem

W trakcie letniego okienka transferowego Legia Warszawa sięgnęła po siedmiu nowych zawodników. Część z tych ruchów bardzo szybko została oceniona pozytywnie - wysokie noty zebrali między innymi Juergen Elitim, Marc Gual oraz Patryk Kun.

W ostatnim czasie "Wojskowi" prezentują się jednak znacznie słabiej. Dość powiedzieć, że w minionej kolejce Ekstraklasy zostali rozbici przez Śląsk Wrocław (0:4). Dla stołecznych była to czwarta porażka z rzędu.

Tym samym wiele osób swoją uwagę skupiło na wspomnianych już transferach. Narracja zmieniła się jak w kalejdoskopie, co pokazują słowa Łukasza Brozia. Trzykrotny reprezentant Polski negatywnie ocenił poczynania i wskazał na istotny problem kadrowy.

- Nie sądziłem, że kryzys będzie aż tak duży, ale spodziewałem się, że z taką kadrą Legii będzie trudno grać co trzy dni. Latem do Warszawy trafiło dwóch stoperów, którzy we Wrocławiu zaczęli na ławce rezerwowych. Paweł Wszołek nie ma rywala na prawym wahadle. Patryk Kun tylko dwóch meczów w tym sezonie nie rozpoczął od pierwszej minuty, a Gil Dias na razie nie pokazuje niczego wielkiego - stwierdził.

- Blaz Kramer co chwila leczy urazy, w środku pola prawie non stop oglądamy Bartosza Slisza i Juergena Elitima, więc tutaj też rywalizacja nie jest zbyt duża. Grając co trzy dni, kadra powinna być bardziej wyrównana - dodał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Broź sugeruje zatem, że Legia powinna dysponować znacznie szerszą kadrą. To jednak w najbliższym czasie się nie wydarzy, gdyż okienko otwiera się dopiero w styczniu, a na ten moment nie ma żadnych informacji na temat wolnych transferów do drużyny Kosty Runjaica.