Zbigniew Boniek broni Jerzego Brzęczka. "Włosi zremisowali z Bośnią, którą my ograliśmy"

"Biało-Czerwoni" po kilku miesiącach przerwy wrócili do gry. Ich powrót nie był jednak zbyt udany. Najpierw w fatalnym stylu przegrali z Holandią, a następnie wygrali z osłabioną Bośnią.

Zbigniew Boniek przekonuje jednak, że nie ma powodów do wszczynania alarmu. Jednocześnie twierdzi, iż nie ma tematu zwolnienia Jerzego Brzęczka.

- Najważniejsze jednak, że w ogóle wróciliśmy do gry po tej długiej przerwie, po prawie 300 dniach. Niedługo kolejne mecze przed nami, na pewno widzimy, że sporo jest do poprawy - oznajmił w rozmowie z "Super Expressem".

- Chciałbym, aby kadra grała i wygrywała w lepszym stylu, żeby odważniej grać 1 na 1 i tak dalej… Ale też zobaczmy co się dzieje: Włosi zremisowali z Bośnią, którą my ograliśmy. To pierwszy przykład z brzegu. Po dwóch wyjazdowych meczach mamy 3 punkty - dodał.

- Nie widzę powodu, żeby tu cokolwiek zmieniać. Niektórzy uważają, że od razu trzeba zmieniać generała… Trener ma kontrakt do grudnia 2021 roku, z taką furtką, że nowy prezes po EURO w przyszłym roku sam może zadecydować, czy kontynuuje z nim współpracę - zakończył.