Zbigniew Boniek po meczu z Włochami: Jeżeli piłkarze grają na stojąco, to przerzućmy na nich część winy

Polacy zaprezentowali się na tle Włochów wyjątkowo mizernie - nie tylko nie zagrażali bramce rywali, ale mieli olbrzymie problemy ze skonstruowaniem jakiejkolwiek sensownej akcji. Boniek podziela krytyczną opinię o grze reprezentacji, ale przestrzega przed popadaniem z tego powodu w histerię.

- To tylko jeden mecz, a w krytyce naszej reprezentacji podążamy często od ściany do ściany. Proszę ode mnie nie wymagać, abym ja również wtapiał się w ten trend - stwierdził Boniek w rozmowie z Interią.

Po meczu niemiłosiernie krytykowany był Jerzy Brzęczek. Do rangi symbolu urosło długie milczenie Roberta Lewandowskiego po pytaniu o plan na grę z Włochami.

- Oczywiście, ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że trener jest odpowiedzialny za wiele aspektów, ale powiedzmy sobie szczerze: jeżeli piłkarze mają słabszy dzień, grają prawie na stojąco, to przerzućmy część odpowiedzialności również na nich - powiedział Boniek.

Wielu komentatorów domaga się zmiany selekcjonera. Prezes PZPN na razie ucieka od tematu zwolnienia Brzęczka.

- Proszę się nie obawiać, jeśli zajdzie konieczność podjęcia drastycznych decyzji, to ja się ich nie będę obawiał. Na razie jednak trzeba walczyć, a nie płakać - podsumował Boniek.