Frankowski próbował namówić Błaszczykowskiego, aby ten został współwłaścicielem Wisły Kraków [WIDEO]

Frankowski próbował namówić Błaszczykowskiego, aby ten został współwłaścicielem Wisły Kraków [WIDEO]
Youtube
Sytuacja w krakowskim klubie powoli się klaruje. Zawodnicy dostali zaległe przelewy, a w ciągu tygodnia Komisja Ligi znów pochyli się nad tematem licencji dla Wisły. W całym tym zamieszaniu było wiele wątków, więc zapytaliśmy Tomasza Frankowskiego, dokąd obecnie zmierza "Biała Gwiazda".
W ubiegłym tygodniu Jakub Błaszczykowski, wraz z Jarosławem Królewskim i Tomaszem Jażdżyńskim, zdecydowali się pożyczyć Wiśle 4 mln zł. Nieoficjalnie oznacza to, że wspomniana trójka obejmuje realną władzę w Wiśle Kraków. Tomasz Frankowski ujawnił, że jeszcze niedawno próbował namówić Błaszczykowskiego do wykupienia udziałów w klubie. Wtedy jednak nie był on zainteresowany takim rozwiązaniem.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Rozmawiałem z Kubą Błaszczykowskim jakiś miesiąc temu (przed przejęciem klubu przez Vannę Ly i Matsa Hartlinga - przyp. red.), sugerując mu w prywatnej rozmowie, żeby zastanowił się nad możliwością pójścia w kierunku bycia, w jakimś stopniu, właścicielem Wisły Kraków. Kuba jednak odcinał się od tej możliwości, mówiąc, że chciałby jeszcze pograć w piłkę, a nie zajmować się finansami klubu. Widzę jednak, że krok po kroku idzie w tym kierunku. - stwierdził Tomasz Frankowski.
Wygląda na to, że Wisła dostanie swoją licencję z powrotem, ale przystąpi do rozgrywek w okrojonym składzie, bo już paru piłkarzy odeszło z klubu. Pytanie jak wpłynie to na poziom gry?
- Myślę, że Wisła się obroni, także dzięki pomocy Kuby Błaszczykowskiego. Byłoby bardzo smutne, gdyby licencje i środki finansowe się znalazły, a klub jednak spadł z Ekstraklasy. Ja jestem jednak z natury optymistą, wiec wierzę, że klub skończy w czołowej "ósemce" - ocenia były reprezentant Polski
Frankowski docenił też postawę trenera "Białej Gwiazdy". Stolarczyk został bowiem w Wiśle przy niepewnej sytuacji, odrzucając przy tym chociażby ofertę z Zagłębia Lubin.
- Maciek bardzo ładnie się wprowadził w ten zespół i bardzo dobrze mu się pracuje z Sobolewskim, Jopem i Arkiem Głowackim. Stworzyli dobry taki kwartet i chyba nie chcą zostawić zespołu w pół drogi.
Były snajper krakowskiego klubu prosi też kibiców o wyrozumiałość wobec piłkarzy, którzy zdecydowali się na wezwania do zapłaty.
- Jestem w stanie zrozumieć piłkarzy, którzy nie wytrzymali i poprosili o rozwiązanie kontraktu z powodu braku środków do życia. Szukali stabilizacji, a tutaj jej nie mieli jeszcze parę tygodni temu.
Pełny wywiad z "Frankiem" w poniższym wideo.
Chcesz być na bieżąco z "Piłką na okrągło"? Zasubskrybuj nasz kanał na YouTube. Niedawno osiągnęliśmy 1000 obserwujących, więc czekamy teraz na Ciebie!

Przeczytaj również