"Nam brakuje wszystkiego!". Pomocnik Realu Madryt krytycznie ocenia formę swojego zespołu

"Królewscy" tylko zremisowali z Villarreal na el Madrigal 2:2. Goście byli bardzo bliscy porażki, ale jeden punkt uratowała im bramka Garetha Bale'a.

- To zdobyty punkt czy poważne potknięcie? Gdy mówimy o Realu Madryt, trzeba zawsze wygrywać. Ta koszulka zobowiązuje cię do zwyciężania. To trudny teren, ale uważam, że mieliśmy kontrolę nad meczem przez może 75 minut... Oni podchodzili pod bramkę i zdobyli 2 gole... Jest ciężko, ale walczyliśmy do końca - powiedział Casemiro.

- Czego brakuje w tym zespole? Wszystkiego! Brakuje goli i lepszej obrony. Uważam, że tu mamy drużynę. Jeśli bronimy, to razem. Jeśli atakujemy, atakujemy wszyscy. Tutaj mamy ducha grupa, ducha drużyny. Jeśli utrzymamy tego ducha, na pewno zajdziemy daleko w LaLiga - dodał Brazylijczyk.

Casemiro przyznał, że rozumie kibiców, którzy martwią się słabym startem sezonu Realu Madryt.

- To jest normalne. Jak mówię, tutaj zawsze jesteś zobowiązany do wygrywania. Uważam jednak, że kibic musi też dostrzec naszą pracę, jaką tu wykonaliśmy. Ten stadion na pewno odbierze punkty wielu rywalom - skwitował piłkarz "Królewskich".

Po trzech kolejkach Primera Division Real zajmuje 5. mijesce z 5 punktami na koncie. Jego kolejnym rywalem będzie Levante.