Paulinho wspomina grę na Litwie i w Polsce. "To było traumatyczne przeżycie"

Paulinho nie ma najlepszych wspomnień ze swojego pobytu w Europie Środkowej. Pobyt na Litwie i w Polsce odebrała zawodnikowi radość z gry w piłkę. - W wieku 19 lat zupełnie zrezygnowałem z gry w piłkę. Przez jakiś miesiąc siedziałem w domu z depresją. To było lato 2008. Messi walczył o potrójną koronę z Barceloną, a ja siedziałem na kanapie, myśląc co będę robił w moim życiu. Właśnie wróciłem do Sao Paulo po przygodach na Litwie i w Polsce, to było traumatyczne przeżycie - powiedział.

Brazylijczyk do dziś pamięta rasistowskie incydenty, których padł ofiarą. - Gdy spacerowałem po Wilnie z Rodneyem pojawiła się grupa chłopaków, byli bardzo agresywni... Do dziś mnie to wkurza... ale zaczęli wydawać małpie odgłosy, poniżali nas - dodał.

- Nikomu nie przeszkadzaliśmy, szliśmy tylko do piekarni. To był pierwszy raz, kiedy spotkałem się z tego typu rasizmem. Potem w trakcie meczów wydawali małpie odgłosy, rzucali w nas monetami. To chore uczucie - wyznał piłkarz reprezentacji Brazylii.

Paulinho następnie trafił do Polski, gdzie napotkał problemy, o których już wspominał w wywiadach. - W Polsce nie spotkałem się z rasizmem. Bardzo mnie tam szanowano. Problemy były inne - klub nie wywiązywał się z obietnic. Inni piłkarze w takiej sytuacji odeszliby w trakcie sezonu, ja postanowiłem przecierpieć do końca kontraktu - podkreślił.

- Wyjechałem z Brazylii mając 17 lat, chciałem dać mojej rodzinie lepsze życie, ale gdy wróciłem do domu po dwóch latach, byłem rozczarowany futbolem - zakończył.