PSG. Poruszający wpis Neymara po kolejnej kontuzji. "Nie wiem, jak długo to wytrzymam"

Środowy mecz PSG z Caen momentami przypominał polowanie na kości Neymara. Jeśli gracze drugoligowca chcieli mu zrobić krzywdę, to plan się powiódł. Brazylijczyk po ostrych faulach Yago nie był w stanie kontynuować gry i musiał zejść z boiska po godzinie.

Neymara czeka teraz kolejna przerwa w grze - nie zagra przez cztery tygodnie. Na pewno ominie go pierwszy mecz z Barceloną w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jego występ w rewanżu jest niepewny.

- Smutek jest wielki, ból ogromny, a łzy nie przestają płynąć. Znowu nie będę mógł robić tego, co w życiu kocham najbardziej, czyli grać w piłkę - napisał Neymar na Instagramie.

Przez Brazylijczyka przemawia żal. I do rywali, którzy brutalnie go atakują. I do sędziów, którzy chronią go w zbyt małym stopniu. Wreszcie - do wszystkich, którzy go wyśmiewają.

- Czasem czuję się niekomfortowo przez swój styl gry. Uwielbiam dryblować, ale na koniec jestem nieustannie kopany. Nie wiem, czy problemem jestem ja, czy to, co robię na boisku? To naprawdę mnie smuci - przyznał Brazylijczyk.

- Jest mi bardzo przykro, gdy słyszę, od piłkarza, trenera, komentatora, że "zasłużył, by zostać skopanym", "ciągle się przewraca", "jest płaczkiem", "rozpuszczonym dzieciakiem". Nie wiem, ja długo jeszcze wytrzymam. Chcę tylko grać w piłkę. Niczego więcej - zakończył Neymar.