Rok temu tonął w przeciętności, teraz błyszczy i pędzi po mistrzostwo. "Wydaje się, że nie ma żadnych limitów"

Rok temu tonął w przeciętności, teraz błyszczy i pędzi po mistrzostwo. "Wydaje się, że nie ma żadnych limitów"
screen youtube
Jeszcze rok temu Pedro Porro nawet w najśmielszych snach nie spodziewał się, że trafi do reprezentacji Hiszpanii. Grał w kratkę na wypożyczeniu z Manchesteru City do przeciętnego Realu Valladolid. Ale dziś jest w tak dobrej formie, że Luis Enrique nie mógł tego przeoczyć. I ma papiery na wielką karierę.
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy kariera Porro zaczęła nabierać niesamowitego tempa. Kolejne wypożyczenie, tym razem do Sportingu CP, okazało się dla niego strzałem w dziesiątkę. 21-letni Hiszpan gra pierwsze skrzypce w rewelacyjnie spisujących się w obecnym sezonie “Lwach” i lada chwila może zdobyć pierwszy mistrzowski tytuł. Być może uczyni to już po debiucie w narodowych barwach.
Dalsza część tekstu pod wideo

Nienasycony na piłkarskiej pustyni

Porro urodził się w Don Benito - miejscowości, niedaleko której w 1809 roku doszło do słynnej bitwy pod Medellin, stanowiącej część wojen napoleońskich. Hiszpan, podobnie jak wtedy jego rodacy, też od samego początku musiał walczyć o swoje. Jego rodzinne miasteczko leży bowiem w Extremadurze, a więc wspólnocie autonomicznej będącej piłkarską pustynią.
Młodzian dość szybko wyprowadził się jednak w okolice stolicy i jako nastolatek trafił do Rayo Vallecano, gdzie jego talent eksplodował na tyle mocno, że zaraz znalazł się w Gironie. To właśnie w katalońskim klubie poznał po raz pierwszy smak Primera Division.
- Rozwijał się w niesamowitym tempie i wykorzystywał każdy mecz w pierwszym zespole. Okazał się bardzo nienasycony, co pomogło mu w podpisaniu pierwszego profesjonalnego kontraktu. Problem pojawił się w momencie, kiedy Katalończycy spadli do Segunda Division. To wtedy Porro trafił do Manchesteru City - przytacza nam jego historię Marc Bernad Suelves z “Diario AS”.

Strzał w dziesiątkę

City, mające z Gironą wspólnego właściciela, nie wahało się długo i w sierpniu 2019 roku wyłożyło za ówczesnego młodzieżowego reprezentanta Hiszpanii 12 milionów euro. Piłkarz zaraz został wypożyczony do wspomnianego Valladolid, ale pobytu tam nie może zaliczyć do udanych. W ciągu całego sezonu 2019/2020 zanotował ledwie 13 występów w Primera Division i dwa w Pucharze Króla.
Jego karierę postanowił wyprostować Ruben Amorim, który zabrał go na pokład dowodzonego przez niego Sportingu. Z perspektywy czasu wydaje się, że była to kluczowa decyzja w dotychczasowej karierze 21-latka.
- Porro idealnie pasuje do taktyki Amorima. Zwykle gra on bardziej ofensywnie niż defensywie, a to wszystko dzięki ustawieniu 1-3-4-3. Dobrze radzi sobie z piłką, jest inteligentnym zawodnikiem z naprawdę mocnym strzałem. No i umie też uderzać z rzutów wolnych - wylicza jego zalety Vitor Maia z “Maisfutebol”.

Taktyka to nie wszystko

Nie bez powodu już teraz wiele wskazuje na to, że “Lwy” zdecydują się na definitywny wykup Porro z “The Citizens”. Hiszpan jest bowiem w obecnym sezonie jedną z najważniejszych postaci w ekipie Amorima. W całym rozgrywkach ligowych opuścił bowiem zaledwie jeden mecz - i to ze względów zdrowotnych.
- Porro na pewno pasuje do taktyki Amorima, ale samo pasowanie to jeszcze nie wszystko. Jest kilku graczy w SCP, którzy grają na ulubionych pozycjach, a mimo wszystko nie pokazują maksa umiejętności. Myślę, że w jego przypadku chodzi po pierwsze o zaufanie, a po drugie rękę do młodzieży, chociaż w gruncie rzeczy powinienem powiedzieć - rękę do ludzi - mówi Filip Jabłoński, były redaktor “SportingPoland.com”.
Rzeczywiście w obecnym sezonie jest wielu zawodników Sportingu, którzy osiągnęli chyba życiową formę albo Amorim wyciągnął z nich maksimum. To postać młodego szkoleniowca z pewnością przyczyniła się do powrotu Porro na właściwe tory, a de facto przybliżyła też Hiszpana do reprezentacji narodowej.
***
O Amorimie, jednym z najbardziej obiecujących trenerskich talentów w Europie, więcej przeczytacie W TYM MIEJSCU.
***

Portugalski Zambrotta bez limitów

Na tych torach Porro znalazł się jednak nie tylko przez zaufanie ze strony trenera czy pasujące mu ustawienie. Najistotniejsze są bowiem przede wszystkim jego umiejętności, które sprawiają, że to gracz niezwykle uniwersalny.
- Hiszpan wyróżnia się na plus i w przodzie, i w tyle. Wie kiedy i gdzie ma wrócić, kiedy podłączyć się do akcji ofensywnej. Swoją grą najbardziej kojarzy mi się z Gianlucą Zambrottą. On również grywał i jako wahadłowy, i jako prawy pomocnik, a nawet po drugiej stronie boiska. I też notował dobre liczby w przodzie - mówi Jabłoński.
Sporo mówi się także o ofensywnych inklinacjach Porro.
- Potrafi rozwinąć się w przodzie, pomaga mu też fakt, że osłaniają go trzej środkowi defensorzy. Jest odważny, ma dobry strzał i umie stworzyć niezłe sytuacje dla swoich kolegów z drużyny. Ponadto bardzo dobrze przemieszcza się w pole karne rywala. Zanotował ogromny progres i wydaje się, że nie ma żadnych limitów - zauważa Jabłoński.

Rozwój krok po kroku

Nie ulega wątpliwości, że gdyby zdrowi byli Sergi Roberto czy Dani Carvajal, młody Hiszpan nie znalazłby się w dorosłej kadrze. Bo choć Porro to jedyny nominalny prawy obrońca w aktualnym składzie “La Roja”, to na mecz z Grecją Enrique ostatecznie posłał na tę pozycję tak bardzo uniwersalnego Marcosa Llorente, o którego niesamowitej przemianie więcej przeczytacie TUTAJ.
- Myślę, że na razie Porro ma szansę raczej na grę w kadrze U-21. Musiałby naprawdę mocno przekonać do siebie Luisa Enrique. Na jego plus na pewno świadczy fakt, że jest wszechstronny i może grać jako zarówno boczny defensor, jak i skrzydłowy. Musi iść krok po kroku do przodu i utrzymywać równy poziom. Jest na dobrej drodze, ale najpierw musi pomyśleć o stabilizacji w Sportingu. Jeśli będzie w nim nadal dobrze grał, to na pewno znajdzie też miejsce w kadrze narodowej - uważa Marc Bernad Suelves.
Na razie 21-latek, który ma za sobą ledwie siedem występów w młodzieżowej reprezentacji, czeka na debiut w dorosłej kadrze.. Kolejna szansa na spełnienie tego marzenia nadejdzie dziś, w spotkaniu z Gruzją.

Przeczytaj również