Giganci polują na Kozłowskiego, rozchwytywany Drągowski, Świerczok w Lidze Mistrzów? [PRZEGLĄD TRANSFEROWY]

Giganci polują na Kozłowskiego, rozchwytywany Drągowski, Świerczok w Lidze Mistrzów? [PRZEGLĄD TRANSFEROWY]
Rafal Rusek / PressFocus
Dokąd trafi Kacper Kozłowski? Lista klubów, z którymi łączy się utalentowanego pomocnika, robi wrażenie. Co najciekawsze, to nie jedyny polski piłkarz przymierzany do drużyn z najwyższej półki.
To może być bardzo pracowite okienko dla wielu polskich zawodników. Niektórzy z nich, jak Łukasz Piszczek czy Tymoteusz Puchacz, zmienili już barwy klubowe. Ich śladem zaraz powinny pójść kolejne znane twarze. Wśród nich m.in. Kacper Kozłowski, Bartłomiej Drągowski, Jakub Świerczok czy Damian Kądzior - według różnych doniesień medialnych piłkarze będący na dobrej drodze do ciekawych transferów.
Dalsza część tekstu pod wideo
W TYM MIEJSCU znajdziecie zaś nasz najnowszy “globalny” Przegląd Transferowy - informacje i plotki z najlepszych lig na świecie, od angielskiej począwszy. Sprawdzicie, który europejski gigant wyrasta na króla polowania, kto figuruje na szczycie listy życzeń Manchesteru City, kim interesują się takie kluby jak Barcelona, Liverpool, United czy Juventus, a także dokąd powinien trafić Sergio Ramos. Zapraszamy.
Tymczasem skupmy się na polskich akcentach mercato, które oficjalnie w czterech z pięciu najlepszych lig (w Anglii trwa od 9 czerwca) zostanie otwarte jutro, 1 lipca.
***

Kacper Kozłowski (Pogoń Szczecin -> Gladbach/Salzburg/Dortmund/Juventus/Manchester United/Barcelona/Cagliari/Torino/Sampdoria/Saint-Etienne)

Kto wie, czy Kozłowski nie zostanie sprzedany drożej niż Jakub Moder z Lecha do Brighton. Medialne doniesienia wskazują, że Pogoń Szczecin nie ma zamiaru przyjmować oferty niższej niż 10 mln euro, a kto wie, czy ta kwota - przy takim zainteresowaniu 17-latkiem - jeszcze nie wzrośnie. Powyższa lista klubów, do których przymierzany jest zdolny pomocnik, naprawdę robi wrażenie. Najświeższe informacje, podawane przez niemieckiego “Bilda”, wysuwają na transferowe pole position Borussię Moenchengladbach. I to, prawdę mówiąc, byłby naprawdę sensowny ruch ze strony Kozłowskiego i jego przedstawicieli.
Wydaje się, że młody reprezentant Polski powinien szukać przenosin do ekipy z perspektywami na harmonijny, odpowiedni i przemyślany rozwój. Takiej jak właśnie Gladbach. Albo Salzburg czy Borussia Dortmund. Choć Juventus, United i Barcelona na bank działają na wyobraźnię gracza Pogoni. Trzymamy kciuki za właściwy wybór, bo Kacper Kozłowski to przyszłość polskiego futbolu.

Bartłomiej Drągowski (Fiorentina -> Atletico/Inter/Tottenham/West Ham/Atalanta)

Golkiper Fiorentiny wszedł w jej barwach na tak dobry poziom, że naturalnym krokiem wydaje się przeprowadzka do klubu o większych niż “Viola” aspiracjach. Stąd można trzymać kciuki za kierunek mediolański, o którym pisali dziennikarze “Tuttosport”. Zakładając oczywiście, że Drągowski miałby zostać następcą Samira Handanovicia. Szkoda bowiem marnować potencjał bramkarski “Drążka” na przesiadywanie wśród rezerwowych, co pewnie czekałoby go także w Atletico. Chyba, że odszedłby stamtąd Jan Oblak. O rozmowach agenta Drągowskiego z przedstawicielami “Atleti” jako pierwsi szerzej informowaliśmy TUTAJ.
“La Nazione” zasugerowało z kolei transfer 23-latka na Wyspy, gdzie w grę wchodzą przenosiny do Tottenhamu lub West Hamu. To jednak brzmi mniej realnie, póki w ekipie Spurs wciąż broni Hugo Lloris, a u “Młotów” kontrakt na kolejny sezon podpisał Łukasz Fabiański.
Wcześniej Drągowskiego przymierzano m.in. do Atalanty, co z uwagi na grę tej drużyny w Lidze Mistrzów, na pewno byłoby dla polskiego zawodnika korzystne.

Jakub Świerczok (Piast Gliwice -> Zenit Sankt Petersburg)

Świerczok ma za sobą kapitalny sezon w Ekstraklasie i kilka spotkań w barwach reprezentacji Polski. Piast Gliwice naturalnie więc skorzystał z opcji wykupienia go z Łudogorca Razgrad za ponoć milion euro. 27-letni napastnik podpisał jednak zaledwie roczny kontrakt, co pozwala założyć, że celem klubu jest sprzedaż Świerczoka za większą niż wspomniany milion kwotę. Według obeznanego w świecie transferów użytkownika Twittera Janekx89 - Polak może trafić do Zenita Sankt Petersburg. Hit? Jeszcze jak. Choć tam o regularną grę 27-latkowi nie byłoby łatwo.

Damian Kądzior (Alanyaspor/Eibar -> Lech/Legia/?)

Kądzior niemal zupełnie stracił ubiegły sezon, bo ani w Eibarze, ani na wypożyczeniu w Turcji nie błyszczał tak, jak robił to wcześniej w barwach Dinama Zagrzeb. Dlatego skrzydłowy szykuje się do kolejnego przystanku w karierze. Słychać o jego powrocie do Polski - Legii lub Lecha. Sam piłkarz trzy dni temu mówił nam tak:
- Legia i Lech nawiązywały kontakt. Była wiadomość z Legii, nawet sam rozmawiałem chwilę z dyrektorem sportowym Legii, ale nie rozwinęło się to. Sprawa skończyła się na jednym, dwóch telefonach w sprawie takiego transferu. A z Lecha dzwonili do mojego menadżera, ale też ten temat nie jest bliski do finalizacji.



Cały nasz wywiad z Damianem Kądziorem przeczytacie TUTAJ.
W najbliższym czasie przyszłość 29-latka powinna się wyjaśnić. Szkoda byłoby jednak, gdyby już wracał do Polski. Ma papiery, by jeszcze pokopać w mocniejszej lidze czy klubie silniejszym od Legii i Lecha.
Niewykluczone zaś, że w Ekstraklasie po przerwie znów zameldują się Michał Pazdan i Dominik Furman, obaj przymierzani do Wisły Płock (“Pazdek” także do Jagiellonii, choć w jego przypadku możliwe jest również pozostanie w Turcji). Informacje w tej sprawie podawały “Super Express”, “Przegląd Sportowy” i “Sport Interia”.

Karol Linetty (Torino -> Mainz)

Wydaje się, że Karol Linetty musi zmienić barwy, jeśli ma zamiar wznieść własną karierę klubową na optymalny poziom. Zeszłoroczna przeprowadzka z Genui do Turynu okazała się błędem. Reprezentant Polski nie był istotnym ogniwem ekipy “Byków”. Grał niewiele, a jak już grał, to nie zachwycał. Dlatego niezłym pomysłem mógłby być transfer do Mainz, o którym informował włoski ekspert od transferów, Nicolo Schira. W Moguncji Linetty miałby szansę odbudować formę. O ile zechce w ogóle opuścić Italię. Niewykluczone, że po sprawdzonego i ogranego w Serie A pomocnika zgłoszą się także tamtejsze kluby. Trzymamy kciuki za przemyślany wybór.

Sebastian Walukiewicz (Cagliari -> Torino/Niemcy)

Walukiewicz zrobił w zeszłym sezonie sporo dobrego, ale z biegiem czasu popełniał coraz więcej błędów i finalnie wylądował na samym dole hierarchii środkowych obrońców Cagliari.
Sardyński dziennik “L’Unione Sarda” pisze, że klub wprawdzie wiąże przyszłość z utalentowanym stoperem, ale sam piłkarz jest spragniony gry i raczej skłania się ku zmianie. Interesuje się nim Torino. Cagliari miało już nawet dostać z Turynu oficjalną ofertę wypożyczenia Walukiewicza, którą jednak odrzuciło. Może za to dojść do transferu definitywnego. Włoscy dziennikarze informują o kwocie między 8 a 10 mln euro. Były też przymiarki 21-latka do klubów Bundesligi. Regularnie grający “Walu” byłby bardzo przydatny reprezentacji Polski, bo to defensor nie tylko zdolny i perspektywiczny, ale także, a może przede wszystkim, dysponujący świetnym wyprowadzeniem futbolówki. A tego brakowało nam na EURO w ekipie Paulo Sousy.

Paweł Dawidowicz (Hellas Werona -> Torino)

Z Torino łączony jest również Paweł Dawidowicz. “Calciomercato” podało, że “Granata” i Hellas rozważają większą wymianę piłkarzy, w ramach której do Werony miałby powędrować Simone Zaza. W drugą stronę udałby się zaś m.in. właśnie Dawidowicz. Reprezentacyjny obrońca ma za sobą solidny sezon w Hellasie. Udowodnił, że jest graczem na poziomie Serie A, w dodatku wszechstronnym, mogącym obsadzić środek defensywy, prawą obronę, jak i pozycję cofniętego pomocnika.

Aleksander Buksa (Wisła Kraków -> Genoa)

Na dniach Aleksander Buksa powinien podpisać umowę z Genoą. Młodszy brat Adama był przymierzany do kilkunastu klubów, nawet kalibru Napoli, Borussii Dortmund czy Milanu, ale saga transferowa z jego udziałem wreszcie dobiega końca. Nicolo Schira poinformował, że lada dzień nastoletni napastnik przejdzie testy medyczne, a następnie parafuje aż pięcioletni kontrakt z 11. drużyną ubiegłego sezonu ligi włoskiej.

Przemysław Wiśniewski (Górnik Zabrze -> Udinese Calcio/Niemcy/Rosja)

Nadal klimaty włoskie. To świeży news, także podany przez redakcję serwisu “Calciomercato”. Według Włochów Udinese szuka wzmocnień w linii obrony, a na liście życzeń znajduje się m.in. Przemysław Wiśniewski, stoper Górnika Zabrze. 22-latek jest też obserwowany przez zespoły z Niemiec i Rosji. “Calciomercato” twierdzi, że trzeba za niego zapłacić około 2,5 mln euro. To chyba odpowiedni moment, by lider defensywy Górnika spróbował sił w lidze zagranicznej. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Mariusz Stępiński (Lecce/Hellas Werona -> Young Boys Berno)

Stępiński, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu z Hellasu do Lecce, może obrać kierunek szwajcarski. Informował o tym Nicolo Schira, a także Piotr Koźmiński z portalu “WP Sportowe Fakty”.
Według nich polski napastnik ma szansę przenieść się do Young Boys Berno na wypożyczenie z opcją wykupu. Stępiński, legitymujący się bilansem 10 goli i trzech asyst w minionych rozgrywkach, trafiłby więc do drużyny, która zaraz rozpocznie rywalizację w eliminacjach Ligi Mistrzów. Young Boys zdominowali w ostatnich latach krajowe podwórko, odbierając palmę pierwszeństwa FC Basel.

Tomasz Kupisz (Salernitana/Bari -> Pordenone)

Doświadczony skrzydłowy ostatnio reprezentował barwy Salernitany, do której wypożyczyło go Bari. Kupiszowi udało się wraz z ekipą z Salerno awansować do Serie A. Rozegrał blisko dwa tysiące minut, uzbierał trzy gole i dwie asysty, ale szansy na najwyższym szczeblu najprawdopodobniej nie dostanie, bo na ten moment wrócił do trzecioligowego Bari. 31-latek przez osiem lat gry na Półwyspie Apenińskim zwiedził aż dziesięć klubów. Według “Przeglądu Sportowego” kolejnym ma być Pordenone, zespół z Serie B, gdzie gra inny Polak, Adam Chrzanowski.
***
Czyich transferów możemy się jeszcze spodziewać? Nie wiadomo, gdzie w kolejnym sezonie będą grać tacy zawodnicy jak Kamil Glik, Kamil Grosicki czy Przemysław Płacheta. Znak zapytania stawiamy przy Arkadiuszu Miliku, który co rusz jest łączony przez włoskie media z powrotem do tamtejszej ligi.
Z kolei kilku innych polskich zawodników zdołało zmienić już kluby:
  • Karol Fila (Lechia -> Strasbourg)
  • Artur Sobiech (Karamguruk -> Lech)
  • Adrian Benedyczak (Pogoń -> Parma)
  • Tymoteusz Puchacz (Lech -> Union)
  • Paweł Wszołek (Legia -> Union)
Do kraju oficjalnie wrócił też Łukasz Piszczek, który zgodnie z planem będzie teraz grał w trzecioligowym LKS-ie Goczałkowice-Zdrój.
Mamy nadzieję, że czeka nas sporo emocji związanych z transferami “Biało-czerwonych”. Trzymamy dla Was rękę na pulsie!

Przeczytaj również