Najlepsi piłkarze U-21 tego sezonu. Wielkie nazwiska i wschodzące gwiazdy. "Rośnie w oczach"

Najlepsi piłkarze U-21 tego sezonu. Wielkie nazwiska i wschodzące gwiazdy. "Rośnie w oczach"
PressFocus
W sezonie 2021/22 oglądaliśmy popisy wielu młodych piłkarzy. Wśród zawodników U-21 błyszczeli ci już uznawani za wielkie gwiazdy, jak i wschodzące talenty europejskiej piłki. Oto dziesięciu najlepszych z nich.
Jak pokazuje historia, imponujące występy na najwyższym, piłkarskim poziomie już w młodym wieku nie są gwarancją długiej i pełnej sukcesów kariery. Bezsprzecznie świadczą za to o ponadprzeciętnym talencie każdego z 10 zawodników, którzy na przestrzeni sezonu 2021/22 zrobili wielkie wrażenie. W tym zestawieniu może znajdować się nawet przyszły zwycięzca Złotej Piłki.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przygotowując poniższy ranking, wzięliśmy pod uwagę zawodników urodzonych nie wcześniej niż w 2001 roku, którzy w zakończonym sezonie wyróżnili się na boiskach pięciu najsilniejszych lig w Europie. Ostateczną kolejność pomogły nam wyznaczyć zarówno indywidualne, jak i zespołowe osiągnięcia poszczególnych piłkarzy w minionych rozgrywkach.

10. Aaron Hickey (Bologna)

- Nie spodziewałem się, że tak szybko wywalczę sobie miejsce w składzie i będę grał tak regularnie - przyznał niespełna 20-letni boczny obrońca w wywiadzie, jakiego udzielił dziennikarzowi “The Guardian”, Ewanowi Murrayowi, jeszcze jesienią ubiegłego roku.
Szkot, który otwiera nasze zestawienie, tym bardziej nie mógł się spodziewać, że na przestrzeni całego sezonu 2021/22 będzie najwięcej grającym nastolatkiem w pięciu najsilniejszych ligach w Europie. W Serie A opuścił raptem dwa mecze. Ponadto tylko dwa razy zdarzyło się, by rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. To jednak nie wszystko.
Występujący najczęściej na pozycji lewego wahadłowego Hickey był w minionym sezonie czwartym najlepszym strzelcem Bologni z dorobkiem aż pięciu trafień. W drugiej połowie rozgrywek zaimponował też wszechstronnością, kiedy z konieczności wcielił się na kilka meczów w rolę prawego wahadłowego. Co ciekawe, aż trzy spośród swoich bramek zdobył zresztą po strzałach prawą nogą.
- Jego trenerzy w Hearts zwykli debatować nad tym, czy był naturalnie lewo- czy prawonożny - napisał kilka miesięcy temu o pochodzącym z Glasgow piłkarzu wspomniany wyżej Murray.
Dwa lata temu utalentowanym nastolatkiem miały interesować się największe kluby, takie jak Manchester City czy Bayern Monachium. Hickey nieoczekiwanie wybrał jednak ofertę Bologni. W nadchodzącym oknie transferowym może dojść do powtórki z rozrywki. Jeśli wierzyć doniesieniom medialnym, rewelacyjny wahadłowy, który zadebiutował w dorosłej reprezentacji Szkocji w marcowym spotkaniu z Polską, jest bliski przenosin do Brentford, mimo poważnych zakusów ze strony Arsenalu.

9. Valentino Livramento (Southampton)

Jak trudno jest nastoletniemu piłkarzowi o regularne występy na poziomie Premier League? Dość napisać, że w zakończonym sezonie w więcej niż połowie rozegranych meczów swojej drużyny na boisku pojawiało się nie więcej niż czterech graczy urodzonych w 2002 roku. A tylko Livramento, prawy obrońca angielskiej młodzieżówki, regularnie wybiegał na murawę od pierwszej minuty.
Aż do zerwania w kwietniu więzadeł krzyżowych w kolanie zawodnik, za którego Southampton zapłaciło rok temu Chelsea okrągłe pięć milionów funtów, robił duże wrażenie na stadionach największej ligi świata za sprawą swojej dojrzałości oraz natychmiastowej adaptacji do warunków gry na najwyższym poziomie. Według danych portalu “WhoScored.com” notował średnio 1,9 odbioru oraz 1,7 przechwytu piłki na mecz.
Przyszłość wychowanka Chelsea nadal może znajdować się na Stamford Bridge. W umowie sprzedaży Livramento na południowe wybrzeże kraju działacze londyńskiego klubu zastrzegli sobie możliwość odkupienia piłkarza za 25 milionów funtów.
Oby wrócił po kontuzji silniejszy!

8. Destiny Udogie (Udinese)

Pozostajemy przy bocznych obrońcach lub wahadłowych. Mający nigeryjskie korzenie gracz Udinese może żałować, że sezon 2021/22 dobiegł końca. Im dłużej trwały minione rozgrywki, tym śmielej poczynał sobie bowiem na boiskach Serie A.
Wypożyczony ubiegłego lata z obowiązkiem wykupu z Hellasu Verona Udogie zakończył sezon z bilansem pięciu strzelonych goli i czterech asyst. W odróżnieniu od występującego zazwyczaj na tej samej pozycji Hickeya, który jest zawodnikiem celniej podającym i zaskakującym rywali skutecznymi strzałami zza pola karnego, lewy wahadłowy Udinese wyróżnia się warunkami motorycznymi. Dzięki nim chętnie decyduje się na rajdy z piłką przy nodze w strefę obronną przeciwnika oraz zamyka akcje drużyny, przeprowadzane przeciwną stroną boiska, na dalszym słupku. Według danych “WhoScored.com” jest również dość solidny w defensywie. Notuje średnio 1,8 odbioru piłki na spotkanie.
Udinese zapłaci latem za urodzonego w Weronie młodzieżowego reprezentanta Włoch cztery miliony euro. Jego postępy ma uważnie monitorować jednak Juventus.

7. Yeremy Pino (Villarreal)

Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że skrzydłowy Villarrealu dał w kończącym się sezonie klubowo-reprezentacyjnym jedną z najlepszych zmian. I to w debiucie w dorosłym zespole narodowym. Przeciwko świeżo upieczonym mistrzom Europy. Więcej o niesamowitym występie Yeremy’ego Pino w półfinale Ligi Narodów przeczytacie TUTAJ.
A jak prezentował się 19-letni Hiszpan na przestrzeni pełnego sezonu? Na pewno miewał niesamowite przebłyski. W lutym zdobył aż cztery bramki w ligowym spotkaniu z Espanyolem. W większości meczów występował ponadto od pierwszej minuty. Z drugiej strony, nie stał się na razie na tyle istotną postacią klubowego zespołu, by odegrać jedną z wiodących ról w trakcie imponującego marszu Villarrealu do półfinału Ligi Mistrzów. Ćwierćfinałowy dwumecz z Bayernem Monachium obejrzał w całości z ławki rezerwowych. W kolejnej fazie rozgrywek nie wziął udziału z powodu kontuzji.
Następne wyzwanie dla Pino stanowi zatem ustabilizowanie formy. Możliwości ma przeogromne.

6. Jamal Musiala (Bayern Monachium)

Podobnie jak Pino, młodszy o kilka miesięcy reprezentant Niemiec miał świetne wejście w zakończony sezon. W pierwszych czterech kolejkach Bundesligi strzelił dwa gole i zaliczył tyle samo asyst. Wraz z biegiem rozgrywek Musiala nieco spuścił z tonu, choć za jakiś czas kampania 2021/22 może okazać się ważnym etapem dla jego rozwoju.
Gracz Bayernu coraz częściej występuje w podstawowym składzie swojej drużyny. Dodatkowo zebrał w minionym sezonie cenne doświadczenie na pozycji środkowego pomocnika. W centralnej strefie boiska był więcej razy przy piłce i notował trzykrotnie więcej kluczowych podań. Rozgrywki zakończył trafieniami w rozstrzygających losy tytułu mistrza Niemiec spotkaniach z Arminią Bielefeld i Borussią Dortmund.
Następne wyzwanie dla Musiali? Odcisnąć większe piętno na meczach Bayernu na poziomie Ligi Mistrzów.

5. Josko Gvardiol (RB Lipsk)

Jeśli Valentino Livramento błyskawicznie przystosował się do gry na najwyższym poziomie, co dopiero napisać o nastoletnim jeszcze do niedawna reprezentancie Chorwacji? Gvardiol tak szybko stał się czołową postacią notującego przecież trudną pierwszą połowę minionego sezonu zespołu RB Lipsk, że mógł rozegrać zarówno premierowe, jak i zarazem ostatnie swoje rozgrywki w Bundeslidze. Lewonożny obrońca może latem być bohaterem jednego z większych transferów, o czym więcej przeczytacie TUTAJ. W uzupełnieniu odnotujmy jedynie, że Gvardiol - podobnie jak Musiala - zakończył rozgrywki z medalem za zdobycie trofeum. RB Lipsk po raz pierwszy w historii sięgnął po Puchar Niemiec.

4. Gavi (Barcelona)

Wszystkim tym, którzy mają szczęście z bliska obserwować rozkwit talentu jednego z najbardziej uzdolnionych piłkarzy w najnowszych dziejach futbolu, już dawno skończyły się przymiotniki opisujące jego grę. Dla oddania kontekstu dołóżmy może zatem trochę liczb.
Niepełnoletni jeszcze Gavi był najmłodszym zawodnikiem, jaki w ogóle pojawił się w minionym sezonie na boiskach La Liga. Wystąpił aż w 34 meczach, z czego 28-krotnie od początku. Zdobył dwie bramki i zaliczył pięć asyst. Podawał piłkę ze skutecznością blisko 90 procent. Z miejsca, począwszy od jesiennego turnieju finałowego Ligi Narodów, i zapewne na stałe zadomowił się w dorosłej reprezentacji Hiszpanii.
Tylko kiepski, choć ostatecznie przynajmniej częściowo uratowany, sezon w wykonaniu klubowej drużyny sprawił, że nie znalazł się w naszym zestawieniu na podium.

3. Florian Wirtz (Bayer Leverkusen)

Kolejny z reprezentantów Niemiec z rocznika 2003 na tej liście bez wątpienia w cuglach wygrałby nasz ranking, gdyby nie fatalna kontuzja, jakiej nabawił się na osiem kolejek przed końcem minionego sezonu Bundesligi.
Wirtz i tak zdążył dołożyć jednak nie cegiełkę, a solidną cegłę do najlepszego od sześciu lat ligowego sezonu w wykonaniu Bayeru Leverkusen. Ofensywny pomocnik nie dość, że poruszał się po boisku i zarazem operował na nim piłką z niezwykłą lekkością, to jeszcze potwierdził wyjątkowe umiejętności imponującymi liczbami. W Bundeslidze strzelił w 24 rozegranych meczach siedem goli i zaliczył aż 10 asyst. Do tego dorzucił trzy trafienia oraz cztery decydujące podania w rozgrywkach Ligi Europy.
Podobnie jak w przypadku Gaviego, oglądając w akcji Wirtza, wręcz nie sposób uwierzyć, że ciągle mamy do czynienia z nastoletnim piłkarzem. Nic tylko trzymać kciuki za jego szybki powrót do zdrowia!

2. Bukayo Saka (Arsenal)

Skrzydłowy reprezentacji Anglii jest jedynym zawodnikiem z czołówki naszego zestawienia, który nie wystąpi w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Saka robił, co mógł - po raz pierwszy od nieszczęsnego dla siebie finału EURO 2020 biorąc się nawet w końcówce sezonu za wykonywanie, i to tym razem z powodzeniem, rzutów karnych - ale nie zdołał doprowadzić Arsenalu do czwartego miejsca w tabeli Premier League.
Lewonożnego 20-latka wyróżniamy tak wysokim miejscem w rankingu przede wszystkim za sprawą wyjątkowo rzadkiej w tak młodym wieku, równej formy prezentowanej na przestrzeni całego sezonu. Saka zdobywał bramki i notował asysty o każdej porze roku. Spośród zawodników poniżej 23. roku życia w Premier League jeszcze lepsze liczby od niego (11 goli, 7 asyst) uzbierał jedynie o dwa lata starszy reprezentacyjny kolega - Mason Mount.
Bukayo wkrótce zadebiutuje w Lidze Mistrzów. To kwestia czasu.

1. Jude Bellingham (Borussia Dortmund)

Największy naszym zdaniem nastoletni talent w Europie (ranking TUTAJ) wygrywa i to zestawienie. Jude Bellingham rośnie w oczach, powoli stając się liderem zespołu, który w następnym sezonie na poważnie spróbuje zdetronizować Bayern Monachium ze szczytu Bundesligi.
Liczby reprezentanta Anglii w zakończonym sezonie?
Z wyjątkiem dwóch ligowych spotkań, komplet występów w podstawowym składzie Borussii we wszystkich rozgrywkach. Do tego łącznie sześć zdobytych bramek i aż 12 asyst. Nie wspominając o popartej wysokimi umiejętnościami technicznymi niesamowitej energii napędzającej ataki drużyny.
- W mojej grze nie ma żadnej większej filozofii - powiedział Bellingham w końcówce rozgrywek. - Po prostu ufam kolegom i staram się wygrywać mecze. Dzięki temu mam w tym sezonie większy wpływ na grę drużyny.
Proste, a skuteczne.
top u21 świat
wlasne

Przeczytaj również