Ostra odpowiedź Rummenigge na słowa Lewandowskiego: Kto publicznie skrytykuje klub bądź swoich kolegów z zespołu, będzie miał problemy ze mną

Ostra odpowiedź Rummenigge na słowa Lewandowskiego: Kto publicznie skrytykuje klub bądź swoich kolegów z zespołu, będzie miał problemy ze mną
Kostas Koutsaftikis / Shutterstock.com
Karl-Heinz Rummenigge, dyrektor generalny Bayernu Monachium, odpowiedział na słowa Roberta Lewandowskiego, krytykującego poczynania transferowe Bawarczyków. Niemiec zapowiedział, że napastnik może mieć poważne kłopoty.
Reprezentant Polski skrytykował politykę transferową Bayernu na łamach niemieckiego dziennika "Der Spiegel". - Bayern musi wymyślić coś, co pozwoli sprowadzić więcej klasowych piłkarzy. Jeżeli chcemy być konkurencyjni, to musimy posiadać jakościowych zawodników - powiedział, a następnie narzekał, że mistrz Niemiec wydaje za mało na wzmocnienia. - Do dzisiaj Bayern na jednego piłkarza wydał co najwyżej 40 milionów euro. I taka suma bliższa jest przeciętnym wydatkom na rynku transferowym - zaznaczył polski napastnik.
Dalsza część tekstu pod wideo
Słowa Roberta Lewandowskiego odbiły się szerokim echem w Niemczech. Nie spodobały się one byłemu kapitanowi Bawarczyków, Stefanowi Effenbergowi, który stwierdził, że Bayern powinien zrezygnować z takich gwiazd jak Lewandowski i chciałby, że w Monachium zaczęli stawiać na młodych Niemców.
Do wypowiedzi naszego zawodnika odniósł się także dyrektor generalny niemieckiego klubu, Karl-Heinz Rummennigge. - Byłoby szkoda, gdyby rzeczywiście wszystko widział w taki właśnie sposób. Lojalność to część DNA Bayernu i jest dla nas bardzo ważna - zaznaczył cytowany przez serwis goal.com.
Od dawna mamy poważną i skuteczną filozofię, która przynosi nam sukcesy. Oczywiście Robert mógł być zirytowany ze względu na to, jakich transferów dokonało PSG. Ale on jest naszym zawodnikiem i zarabia naprawdę duże pieniądze. Żałuję tego, co powiedział, lecz kto publicznie skrytykuje klub bądź swoich kolegów z zespołu, będzie miał problemy ze mną - zapowiedział Rummenigge.
Już przekazał kilka fałszywych wypowiedzi, twierdząc, że podczas ostatniego spotkania ubiegłego sezonu z Freiburgiem, nie otrzymał odpowiedniego wsparcia od kolegów z zespołu - dodał.
Nie sądzę, by jego wola zmiany otoczenia była tak silna. Lewandowski ma kontrakt do połowy 2021 roku i nie ma w nim żadnej klauzuli odstępnego. Niestety to najczęściej jego agent stoi za działaniami Roberta. Ale przez to działa na jego szkodę - zakończył dyrektor generalny Bayernu.
Zdaniem niemieckiego dziennika "Bild" Robertowi Lewandowskiemu grozi kara finansowa za słowa wypowiedziane na łamach dziennika "Der Spiegel". Do podobnej sytuacji doszło już wcześniej. W 2009 roku Philipp Lahm skrytykował działaczy Bayernu i musiał zapłacić 50 tys. euro kary. Polaka może czekać podobny los.

Przeczytaj również