- Już w sobotę KSW 70!
- Kto wygra w walce wieczoru - Pudzianowski czy Materla?
- Szpilka, Omielańczuk, Durniat i Gutowski analizują całą galę
Zapominamy już jednak o europejskich pucharach i skupiamy się na bieżącym sezonie polskiej ligi. Jak wygląda obecnie tabela ekstraklasy? Dokładnie przeanalizujemy sytuację.
Zacznijmy może nie od najlepszych, a najgorszych drużyn na tym etapie. W tym sezonie z Ekstraklasą pożegnają się aż trzy kluby. Jeśli rozgrywki zakończyłyby się właśnie w tym momencie, z elitą pożegnałyby się takie drużyny jak ŁKS Łódź (7 punktów), Korona Kielce (8 punktów) i Arka Gdynia (9 punktów). Wszystkie wymienione zespoły wygrały dotychczas tylko po dwa spotkania.
Wspomniane wyżej drużyny mogą mieć problem z awansem do upragnionej górnej ósemki, która po 30. kolejkach może zapewnić bezpieczny byt. Przypomnijmy bowiem, że wówczas tabela Ekstraklasy zostanie podzielona na dwie grupy - spadkową i mistrzowską. Najlepsze osiem drużyn na tym etapie w kolejnych siedmiu kolejkach powalczy o mistrzostwo Polski i europejskie puchary. Druga ósemka będzie rywalizować o utrzymanie w lidze. Walka będzie z pewnością zacięta. Drugą i dziewiątą drużynę dzielą bowiem w tym momencie tylko trzy punkty. Wszystko może więc zmienić się dosłownie po jednej kolejce.
Mało kto spodziewałby się, że po 11. kolejkach liderem Ekstraklasy będzie Pogoń Szczecin. Podopieczni Kosty Runjaicia są prawdziwą rewelacją. Wygrali dotychczas sześć spotkań, trzy zremisowali i tylko dwa przegrali. Mają więc na koncie 21 punktów i bilans bramkowy 14:9.
Tuż za plecami wspomnianej Pogoni czai się jednak cały peleton drużyn. Jedno oczko mniej uzbierała do tej pory Cracovia, która wygrała sześć meczów, trzy razy zremisowała i dwa razy schodziła z murawy pokonana. Na najniższym stopniu podium w tym momencie znajduje się natomiast Lechia Gdańsk. Klub z Pomorza ma na koncie 19 punktów i bilans bramkowy 14:10. Takim samym dorobkiem punktowym może poszczycić się Wisła Płock, a zaledwie oczko mniej mają aż trzy drużyny - Lech Poznań, Śląsk Wrocław i Piast Gliwice.
Legia Warszawa to zdecydowanie największy i najbogatszy polski klub. Nic dziwnego, że co roku wymagania względem niej są ogromne. Właściwie każdy inny wynik niż mistrzostwo Polski jest przy Łazienkowskiej wielkim rozczarowaniem.Nic dziwnego więc, że aktualnie w Warszawie nie mogą mieć dobrych humorów. Legia zajmuje bowiem odległe 9. miejsce, a jej gra wygląda mocno przeciętnie. Do lidera “Wojskowi” tracą jednak zaledwie cztery oczka. Jeśli więc zaczną punktować na miarę swoich możliwości, ich sytuacja szybko może się zmienić.
Warto przyjrzeć się też poszczególnym wynikom w dotychczas rozegranych kolejkach. Już na starcie rozgrywek doszło do kilku niespodzianek. Legia Warszawa na własnym stadionie uległa Pogoni Szczecin 1:2. Dziś może nie wydaje się to rozstrzygnięciem mocno szokującym, skoro “Portowcy” otwierają tabelę, a Legia jest dopiero dziewiąta, ale wówczas można było lekko się zdziwić.Pierwsza kolejka obfitowała w remisy. Aż cztery z ośmiu spotkań zakończyły się podziałem punktów. Co ciekawe, swojego meczu nie wygrał żaden gospodarz.
W gole obfitowała zwłaszcza 6. kolejka. Łącznie padło wtedy aż 30 bramek, co daje średnią ponad 3 goli na jeden mecz. Aż trzy spotkania zakończyły się wynikiem 3:2. Było tak w rywalizacjach Jagiellonii Białystok z Wisłą Kraków, ŁKS-u Łódź z Legią Warszawa i Rakowa Częstochowa z Lechem Poznań.
Najwięcej bramek padło jednak w meczu 9. kolejki pomiędzy Śląskiem Wrocław i Zagłębiem Lubin. Spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 4:4.
Bywają takie mecze, jak choćby wspomniany wyżej, gdzie obie drużyny są dysponowane tak dobrze, że potrafią strzelić rywalowi kilka bramek. Czasami jednak okazuje się, że w świetnej formie jest tylko jeden zespół, a drugi na boisku praktycznie nie istnieje. Takie spotkania kończą się często wysokimi zwycięstwami tych pierwszych. Póki co najwyższą wygraną w Ekstraklasie może pochwalić się Zagłębie Lubin. “Miedziowi” w 8. kolejce pokonali u siebie Wisłę Płock aż 5:0. Dwukrotnie padły też wyniki 4:0. Wisła Kraków w dokładnie takim stosunku wygrała z ŁKS-em Łódź, a Lech Poznań ze wspomnianą już Wisłą z Płocka.
Jeśli akurat nie możemy oglądać interesującego nas meczu na stadionie czy w telewizji, zawsze możemy śledzić wyniki na żywo w Internecie.
Taką możliwość daje portal meczyki.pl. Tuż nad najnowszymi wiadomościami ze świata sportu znajduje się pasek z aktualnie rozgrywanymi spotkaniami. Możemy wejść w opcję “Wszystkie wyniki na żywo”, co przekieruje nas do oddzielnej zakładki.
Co więcej, z ciekawszych spotkań PKO Ekstraklasy przygotowujemy również pisemne relacje “akcja po akcji”. Można dowiedzieć się z nich nie tylko jaki jest aktualnie wynik, ale również jak wyglądają wydarzenia na boisku, w jakich składach występują obie drużyny, kto strzelił gola, dostał kartkę czy zmarnował rzut karny.
Chociaż wiele osób szyderczo wypowiada się o polskiej Ekstraklasie, tak naprawdę obfituje ona w wiele ciekawych spotkań, a podczas meczów zazwyczaj jest naprawdę bardzo dobra atmosfera na trybunach.
Chociaż za nami dopiero jedenaście kolejek tego sezonu, w wielu drużynach już doszło do zmian na ławkach trenerskich.
Z powodów osobistych z Wisły Płock musiał odejść Leszek Ojrzyński. Zastąpił go Radosław Sobolewski, który radzi sobie w tej roli znakomicie. Zaczął co prawda od porażki z Piastem Gliwice, ale później wygrał aż 6 z 7 meczów.
Do zmiany szkoleniowca doszło również w Lubinie. W miejsce zwolnionego Holendra Bena van Daela, do ekipy “Miedziowych” dołączył Słowak Martin Sevela. Trzy spotkania pod jego wodzą to aż 7 punktów zdobytych przez Zagłębie. Do Ekstraklasy słowacki trener wprowadził się więc znakomicie. W Kielcach Gino Lettieriego zastąpił Mirosław Smyła. 16 września podpisał on kontrakt z Koroną. W trzech dotychczasowych spotkaniach prowadzony przez niego zespół raz wygrał, a dwukrotnie zremisował.
Zmiana na trenerskiej ławce nastąpiła też w Gdyni. Doświadczonego Jacka Zielińskiego dosłownie kilka dni temu zastąpił Serb Aleksandar Rogić. W roli szkoleniowca Arki zadebiutuje w nadchodzących derbach Trójmiasta.
Przed sezonem jak zwykle wielu piłkarzy Ekstraklasy zmieniało kluby. Jedni przychodzili, inni odchodzili. Niektórzy radzą sobie lepiej, inni gorzej. Kto nie potrzebował czasu na aklimatyzację i już w pierwszych kolejkach pokazał wysoką jakość?
Z pewnością warto wyróżnić takich piłkarzy jak Pelle van Amersfoort z Cracovii, Dawid Schirtladze z Arki, Karlo Muhar z Lecha Poznań, Dante Stipica reprezentujący od tego lata barwy Pogon Szczecin czy Przemysław Płacheta grający w Śląsku Wrocław.
Kto z nowych piłkarzy zaliczył natomiast prawdziwy falstart? Ta grupa zawodników jest z pewnością szersza, warto jednak wspomnieć o takich nazwiskach jak Fabian Serrarens, Ricardo Guima, Emir Azemović czy Alasana Manneh.
Ekstraklasa terminarz na cały sezon podaje zawsze przed rozpoczęciem rozgrywek. Już wtedy wiemy więc kto zagra z kim, i w której kolejce. O dokładnych datach spotkań dowiadujemy się natomiast z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Dziś znamy więc np. dokładny terminarz czterech najbliższych kolejek.
W nadchodzący weekend czekają nas niezwykle interesujące spotkania. Grę rozpoczniemy w piątek 18. października w Lubinie. O godzinie 18.00 początek spotkania tamtejszego Zagłębia z Pogonią Szczecin. Kilka godzin później w Krakowie Wisła zmierzy się z Piastem Gliwice.
Sobotnie zmagania wystartują natomiast w Kielcach. O 15.00 rozpocznie się tam mecz Korony z Wisłą Płock.
Następnie przeniesiemy się do Warszawy. Tam o 17.30 start wielkiego hitu. Legia podejmie na Łazienkowskiej Lecha Poznań. Zwieńczeniem sobotniej rywalizacji będzie pojedynek Jagiellonii Białystok z Cracovią.
Na dzień później zaplanowano natomiast dwa mecze. O 15.00 w Gdyni rozpoczną się Wielkie Derby Trójmiasta między Arką i Lechią. Dwie i pół godziny później wystartuje natomiast starcie Górnika Zabrze i ŁKS-u Łódź.
Rywalizacja w 12. kolejce zakończy się już w poniedziałek. Raków Częstochowa, gościnnie rozgrywający swoje spotkania w Bełchatowie, zagra ze Śląskiem Wrocław. Początek meczu o godzinie 18.00.
Równie ciekawie powinno być w następnej kolejce. W piątek 25 października Cracovia podejmie Pogoń Szczecin, a Lech Poznań zmierzy się z Zagłębiem Lubin. Dzień później czekają nas trzy spotkania. W Łodzi zagrają ze sobą beniaminkowie, a więc ŁKS i Raków Częstochowa. Później przeniesiemy się do Gliwic, gdzie Piast gościć będzie kielecką Koronę, a na wieczór czeka nas rywalizacja Lechii Gdańsk z Górnikiem Zabrze. Trzy spotkania zaplanowano też na niedzielę. Już o 12.30 rozpocznie się starcie Wisły Płock z Jagiellonią Białystok. O 15.00 we Wrocławiu miejscowy Śląsk podejmie Arkę Gdynia, a 13. kolejkę zakończy wieczorne spotkanie Legii Warszawa z Wisłą Kraków.
Najlepszym strzelcem Ekstraklasy po 11. kolejkach jest Hiszpan Jesus Imaz, reprezentujący barwy Jagiellonii Białystok. Ma on na swoim koncie osiem trafień. Tylko jednego gola mniej mają natomiast Paweł Brożek (Wisła Kraków) i Christian Gytkjaer (Lech Poznań).
W czołowej dziesiątce klasyfikacji najlepszych strzelców znajdziemy zaledwie trzech piłkarzy z Polski. Oprócz wspomnianego już Brożka, są to jeszcze Jarosław Niezgoda z Legii i Adam Buksa z Pogoni Szczecin. Pozostałe nazwiska to zawodnicy zagraniczni. Oprócz Imaza i Gytkjaera są to jeszcze Jorge Felix, Damian Bohar, Felicio Brown Forbes, Sasa Zivec i Sergiu Hanca.